01 lipca 2021

Wypadek rowerowy - uraz głowy

Zakończyliśmy proces w I instancji toczący się w Sądzie Okręgowym w Krakowie z powództwa naszej klientki, który dotyczył wypadku komunikacyjnego. Wyrokiem z dnia 30 czerwca 2021 r. Sąd zasądził od ubezpieczyciela na rzecz poszkodowanej kwotę 250 tys. zł zadośćuczynienia, kwotę odszkodowania oraz kilkutysięczną miesięczną rentę, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas trwania procesu, a także koszty procesu.
Ubezpieczyciel został również uznany odpowiedzialnym za dalsze szkody, które mogą ewentualnie ujawnić się u powódki w przyszłości z powodu wypadku.

W ustnych motywach wyroku Sąd wskazał, że kwota około 20 tys. zł zadośćuczynienia wypłacona w trakcie przedsądowego postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez ubezpieczyciela nie może być w jakiekolwiek mierze uznana za należytą rekompensatę poniesionej krzywdy przez poszkodowaną. Co więcej, Sąd stwierdził, że przedsądową rekompensatę trzeba rozpatrywać raczej za formę żartu, a nie należnego zadośćuczynienia. Zasądzając dalszą kwotę zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę szeroki zakres okoliczności, w tym występującą u powódki encefalopatię pourazową ze zmianami charakterologicznymi, konieczność diametralnej zmiany trybu życia, utratę zdolności zarobkowania oraz młody wiek poszkodowanej.

Warto zaznaczyć, że w toku procesu zostało sporządzonych ponad 10 opinii biegłych, celem jak najbardziej dokładnego wykazania rozmiaru szkody poniesionej przez powódkę.

W zakresie roszczenia renty Sąd zasadnie przyjął - opierając się na opiniach biegłych oraz zasadach doświadczenia życiowego - że poszkodowana jest niezdolna do pracy i w związku z tym należne jest wyrównanie jej utraconych dochodów. Sąd także uznał, że powódka utraciła widoki na przyszłość wobec braku możliwości rozwoju swojej kariery, co skutkowało uwzględnieniem odpowiedniej kwoty z tego tytułu w ramach comiesięcznej renty. Dodatkowo Sąd podzielił nasz pogląd, że w skład pozostałych zwiększonych wydatków wynikających ze stanu zdrowia powódki wchodzą również m.in. koszty pomocy osób trzecich w czynnościach dnia codziennego. Warto zaznaczyć, że działając w najlepszym interesie naszej klientki, w trakcie postępowania wystąpiliśmy o zabezpieczenie roszczenia renty, dzięki czemu powódka już w czasie procesu otrzymywała część finalnie zasądzonej renty.

Wyrok nie jest prawomocny.

Powódkę w procesie reprezentowali mec. Jolanta Budzowska oraz mec. Andrzej Kusch.

Inne wygrane sprawy