31 października 2012

Wygrana autora książki „Cena przetrwania? SB wobec Tygodnika Powszechnego” [10.2012]

Roman Graczyk – autor książki „Cena Przetrwania? SB wobec Tygodnika Powszechnego”, który w swojej książce opisywał mechanizmy i skutki inwigilacji redakcji Tygodnika przez Służbę Bezpieczeństwa w latach 1956-1989, został pozwany przez syna jednego z bohaterów książki, Mieczysława Pszona, tj. przez Jacka Pszona, o ochronę dóbr osobistych.

Roman Graczyk – autor książki „Cena Przetrwania? SB wobec Tygodnika Powszechnego”, który w swojej książce opisywał mechanizmy i skutki inwigilacji redakcji Tygodnika przez Służbę Bezpieczeństwa w latach 1956-1989, został pozwany przez syna jednego z bohaterów książki, Mieczysława Pszona, tj. przez Jacka Pszona, o ochronę dóbr osobistych. Pozwanemu Romanowi Graczykowi zarzucono, że oceny, jakie sformułował na podstawie przeprowadzonej kwerendy, w tym przede wszystkim kwerendy w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, są niewłaściwe i krzywdzące. Zarzucono również, że oceny te zostały sformułowane w wyniku podjęcia działań bezprawnych (w szczególności co do dostępu do akt IPN), a jednocześnie, że godzą one w kult pamięci Ojca Jacka Pszona. W toku procesu Sąd Okręgowy w Krakowie przesłuchał m.in. niegdysiejszego szefa redakcji Tygodnika, Krzysztofa Kozłowskiego, a także szereg świadków z Instytutu Pamięci Narodowej; Sąd dopuścił również dowód z dokumentów zgromadzonych w IPN. Dzisiaj, 31 października 2012 r. Sąd wydał wyrok, w którym oddalił powództwo wytoczone przez Jacka Pszona. Uzasadniając swój wyrok Sąd uwzględnił większość argumentów podnoszonych przez pełnomocników pozwanego Romana Graczyka. Sąd podkreślał, że rola pozwanego jako badacza miała charakter naukowy i z tej roli pozwany się wywiązał. Sąd zwrócił także uwagę, że z zeznań samego powoda wynikało, iż publikacja książki Romana Graczyka zasadniczo nie zmieniła obrazu Ojca, jaki powód znał i nie przeszkodziła mu w kultywowaniu pamięci Ojca. W szczególności Sąd podkreślał zaś, że działania Pana Graczyka - autora książki nie były bezprawne, jako że posiadał on mandat do pracy nad opisanymi  w książce zagadnieniami zarówno od Tygodnika Powszechnego, jak i od Instytutu Pamięci Narodowej, które to instytucje desygnowały Romana Graczyka do pracy nad tą książką, uznając jego kompetencje w tym zakresie. 

Pozwanego Romana Graczyka reprezentowali mec. Benedykt Fiutowski i mec. Karolina Kolary.

Inne wygrane sprawy