Jeden ze szpitali w Toruniu wprowadził możliwość skorzystania z odpłatnej, dodatkowej opieki pielęgniarskiej. W cenie 80 zł za godzinę można uzyskać pomoc obejmującą m.in. zaspokajanie potrzeb fizjologicznych czy monitorowanie czynności życiowych pacjenta.
W postepowaniu trudno jest o kary inne niż te symboliczne, nawet w najpowazniejszych przewinieniach.
Ministerstwo Sprawiedliwości rozważa rewolucyjne zmiany w systemie sądowym, które mogą znacząco wpłynąć na rozpatrywanie spraw dotyczących błędów medycznych.
Trwa analiza zasadności ich funkcjonowania. Zainicjowała ją minister zdrowia Izabela Leszczyna. Lekarze są za, prawnicy przeciw.
Za kilkaset złotych po konsultacji przez telefon lub wideokonferencji można dostać dokument potrzebny do zezwolenia na broń lub adopcję. Wśród prawników i lekarzy nie ma zgody co do tego, czy to legalne.
Poszkodowani pacjenci ponoszą koszty sądowe nawet wtedy, gdy wygrali sprawę dotyczącą błędu medycznego. W skrajnych przypadkach wydatki na opinie biegłych wliczone w koszty w ciągnących się przez lata sporach sądowych zjadają znaczną część zasądzonego im zadośćuczynienia.
Obie pacjentki zdecydowały się na kroki prawne, bo nie chcą aby ich tragedia przeszła bez echa — mówi radca prawny Jolanta Budzowska. — Wierzą, że to zmusi szpitale i pracujących tam lekarzy przynajmniej do refleksji.
Jak ustaliło Radio ZET, ubezpieczyciel odmówił przyjęcia odpowiedzialności w tej sprawie i wypłaty zadośćuczynienia.
W. sprawie oskarżono lekarzy o narażenie p. Izabeli na niebezpieczeństwo, a jednego z nich również o nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki.
Debata na temat klauzuli sumienia w szpitalach publicznych nabiera tempa i wzbudza kontrowersje.